Jesienny czas sprzyja inwestycjom w ogrzewanie podłogowe. W końcu w tym czasie chętniej myślmy o cieple pod stopami. Zainteresowanie montażem drewnianej podłogi na instalacji grzewczej cieszy się od dawna ogromną popularnością. Warto tuż przed podjęciem takiej decyzji zgłębić wiedzę na ten temat.
Inwestycja w wodne ogrzewanie podłogowe należy dziś do standardów. Jednak nie każdy zdaje sobie sprawę, że na tzw. „podłogówce” można montować także naturalną, drewnianą posadzkę. Warto jednak pamiętać, że chodzi o drewno warstwowe, nie lite. Ten drugi rodzaj drewna cechuje się dużym oporem cieplnym, który powoduje jego mniejszą przepuszczalność. Poza tym posadzka taka charakteryzuje się większą podatnością na pracę drewna na podłożu. Odmiennie reaguje materiał warstwowy (inżynieryjny), którego słoje ułożone są prostopadle do siebie. W wyniku połączenia kilku warstw tworzy się spójny, trwały element, który ogranicza pracę drewna, a jednocześnie doskonale przepuszcza ciepło. Podłogi wykonane z materiału inżynieryjnego są zdecydowanie bardziej odporne na zmiany poziomu wilgoci, jak i temperatury. Wart uwagi jest fakt, że na „podłogówce” możemy zamontować zarówno deski, jak i klepki oraz kasetony marki Chapel Parket.
Materiał dedykowaneyna ogrzewanie podłogowe musi spełniać kilka istotnych norm.
- W tym kontekście warto przypomnieć, że w myśl normy DIN 4725, na wodnym ogrzewaniu podłogowym można instalować materiały, których wartość oporności przewodzenia ciepła nie przekracza 0,15 m2K/W. Jak widać, grubość drewna ma znaczenie, ale równie istotna jest wartość przewodność cieplnej, gdyż ich wartości wpływają bezpośrednio na opór cieplny – podkreśla Sebastian Kos, ekspert marki Chapel Parket, oferującej m.in. dębowe podłogi warstwowe.
Tuż przed montażem należy skupić się na usunięciu nadmiaru wilgoci z podłoża. W przeciwnym wypadku zostanie ona wchłonięta przed drewno, co może spowodować kosztowne konsekwencje. Proces ten trwa około 30 dni i trzeba go udokumentować. Zabieg ten jest konieczny z uwagi na fakt, że drewno to surowiec o właściwościach higroskopijnych - reagujący na warunki panujące w otoczeniu.
O odpowiednim użytkowaniu należy pamiętać również w sezonie grzewczym. Warto wiedzieć, że temperatura w pomieszczeniu, w którym posiadamy „podłogówkę” nie powinna przekraczać 28 stopni Celsjusza.
- To bardzo wysoka temperatura. Trzeba jeszcze pamiętać, że cała powierzchnia podłogi będzie ciepła, nie trzeba się więc obawiać, że we wnętrzach będzie chłodno - mówi S. Kos. - Zarówno dla ludzi, jak i samej podłogi, optymalne temperatury wahają się w przedziale 18-22 stopni. Natomiast wilgotność powinna wynosić od 45 do 60 proc. - dodaje.
Istotne jest, by zarówno na początku sezonu grzewczego, jak i na jego zakończenie temperatura była zmieniana sukcesywnie, o maksymalnie 1 lub 2 stopnie na dzień.