Ptaki śpiewają coraz głośniej, a nasza okolica emanuje coraz większą paletą kolorów. To znak, że nadeszła wiosna. Większa ilość słońca nie tylko dodaje nam energii, ale także skłania nas ku zmianom – zarówno w życiu, jak i w mieszkaniach. Jak wykorzystać aktualne trendy i wprowadzić świeży powiew do wnętrza?
Pomaluj swój świat
Wiosna to dobry moment, żeby odświeżyć swoje lokum i wypróbować nowych kolory na ścianach. Dodadzą one naszym wnętrzom świeżości niewielkim kosztem. To dobry moment również ze względu na możliwość częstszego wietrzenia pomieszczeń. Jakie kolory warto rozważyć? Dziś z mody odchodzą jasne, neutralne barwy – i ustępują nietypowym odcieniom, a nawet ich intensywnym tonom. Z pewnością modne są wciąż pastele – szczególnie: róż czy żółty.
Pozwól mieszkaniu kwitnąć
Kwiatów i florystycznych wzorów nigdy za wiele, ale szczególnie nie powinno ich zabraknąć o tej porze roku. Wiosenne wzory świetnie sprawdzą się na dekoracyjnych poszewkach – chociażby na poduszkach na salonowej kanapie. To, o czym nie powinniśmy zapominać, to fakt, że wzory muszą pozostać w spójnej kolorystyce. Inaczej wnętrze mieszkania może wyglądać chaotycznie i nieestetycznie, a nawet podświadomie drażnić. Same kwiaty nie tylko udekorują lokum, ale pozwolą nam poczuć się niczym w ogrodzie, rozpylając słodki i przyjemny zapach. Tworzenie istnej dżungli w mieszkaniu ma wielu zwolenników – o czym świadczy choćby fakt istnienia grup na Facebooku poświęconych wyłącznie pielęgnacji roślin i ciekawym gatunkom.
Nowe szaty
Za oficjalne rozpoczęcie wiosny uważa się nie tylko pierwszy przebiśnieg, ale także... pozimowe mycie okien – czy gruntowne porządki. Perfekcyjnym dopełnieniem florystycznych wzorów będą nowe firanki i zasłony, które zawisną na błyszczących oknach. W tym przypadku warto postawić na schludne, lejące i przejrzyste firanki, które wprowadzą do naszego mieszkania umilające każdy dzień ciepłe promienie słońca. Dobrym trikiem będzie również posiadanie dodatkowych zasłon na zmianę – na sezon wiosenno-letni i jesienno-zimowy. Wybierając te pierwsze, postawmy na ożywiające wzory i kolory, ale i mniejszą przepuszczalność światła. Z kolei drugie mogą mieć ciemniejsze barwy i być zrobione z grubszych tkanin.
Zmiany większego kalibru
Wszystkie wcześniejsze rady tyczyły się raczej delikatnych zmian. Natomiast jeśli myślimy o większym remoncie, jednym z najsilniejszych trendów w tym sezonie jest wystrój wnętrza w stylu paryskim. Sprawdza się on szczególnie w małych przestrzeniach – ale oczywiście nie tylko. Styl ten charakteryzuje się mieszaniem epok – w tego typu wnętrzach znaleźć możemy zarówno stare obrazy, jak i nowoczesne grafiki. Ta sama zasada tyczy się mebli – awangardowe meble, zestawione z tymi bardziej nowoczesnymi, to chyba najlepsza definicja stylu paryskiego.
– Wśród kupujących mieszkania coraz bardziej widocznie rysuje się trend urządzania mieszkań w duchu łączenia stylów. Ludzie są już zmęczeni katalogowymi, idealnymi wnętrzami. Chcą je dopasować do indywidualnych potrzeb, a często nawet wyszukują perełek z drugiej ręki, co stanowi o ich unikatowości. Dobrze wpisuje się w tę tendencję styl paryski, łączący różne nurty. Choć na pozór mogłoby się wydawać, że tego typu wnętrza to raczej relikt przeszłości, to połączenie artyzmu i awangardy z nowoczesnością wprowadza do mieszkań powiew świeżości, szybko likwidując to przeświadczenie. Co więcej, perfekcyjnie wplata się we wszechobecne zainteresowanie poprzednimi epokami i szeroko pojętym stylem vintage – komentuje Emil Basta z biura sprzedaży wrocławskiego dewelopera WPBM „Mój Dom” S.A.
Dodatki w stylu vintage
Elementy z drugiej ręki stanowić będą ciekawe urozmaicenie naszych czterech kątów. Co więcej, możemy je zdobyć, nie płacąc ani złotówki, czy tylko za drobną opłatą. Oczywiście stoliki, ramki czy wazony znajdziemy w sieciowych sklepach, jednak warto rozejrzeć się za tego typu meblami na pchlich targach, a nawet w piwnicy naszych dziadków.
Czy zdecydujemy się na kosmetyczne zmiany, czy diametralny remont – nasze mieszkanie tętnić będzie wszechobecną rześkością. Warto zatem najpierw określić budżet, a później zaplanować, jakie działania można w nim zmieścić. Lepiej postawić na kilka mniejszych niż jedno, ale bardziej kosztowne – efekt zdecydowanie będzie bardziej widoczny.